To ona skradła serce polskiego siatkarza. "Czasami jest ciężko" (2024)

W lutym 2023 r. Tomasz Fornal wyznał w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet, że jest singlem. Kilka miesięcy później internauci zaczęli jednak podejrzewać, że coś się zmieniło w życiu prywatnym siatkarza. Po wnikliwym przeglądzie aktywności sportowca i Sylwii Gaczorek na Instagramie "tiktokowi detektywi" doszli do wniosku, że tych dwoje spotyka się ze sobą. Internauci zwrócili uwagę, że siatkarz i znana fryzjerka lajkowali swoje posty, a także pokazywali zdjęcia z tych samych miejsc.

W lipcu ub.r. influencerka pochwaliła się wypadem do Gdańska na mecz Polaków w Lidze Narodów. Po tym, jak Biało-Czerwoni wygrali rozgrywki, siatkarze wybrali się razem ze swoimi partnerkami do restauracji, by uczcić sukces. Na profilu lokalu pojawił się kadr, na którym obok Tomasza Fornala siedziała właśnie Sylwia Gaczorek.

Zaraz po turnieju Ligi Narodów Tomasz Fornal wybrał się na wakacje. W tym samym czasie na urlopie przebywała również Sylwia Gaczorek. Bardziej spostrzegawczy internauci mogli zauważyć, że publikują zdjęcia z tego samego obiektu (widać to było m.in. po takich samych ręcznikach).

W końcu zainteresowani uznali, że skoro i tak ludzie domyślili się, że są parą, to nie ma sensu dłużej tego ukrywać. 1 sierpnia 2023 r. opublikowali pierwsze wspólne zdjęcie na Instagramie. Jakiś czas później właścicielka popularnych salonów fryzjerskich wyznała w swoim vlogu, że chciała inaczej poinformować fanów o zmianach w jej życiu prywatnym, ale internauci ją ubiegli.

Zanim Sylwia Gaczorek poznała Tomasza Fornala, była w trzech poważnych związkach. W 2022 r. rozstała się z narzeczonym, z którym w 2023 r. miała wziąć ślub. Parą byli przez pięć lat i bardzo chętnie pokazywali się razem w sieci. W pewnym momencie fani zaczęli sugerować jej, że chłopak jest z nią tylko dla pieniędzy. Jakiś czas po rozstaniu Gaczorek przyznała internautom rację. Gdy przeżywała bardzo trudne chwile (w marcu 2022 r. zmarł jej tata, który kilka miesięcy wcześniej miał zawał), nie mogła liczyć na wsparcie narzeczonego. W podcaście "Żurnalisty" wyznała, że z partnerem rozstała się, gdy dowiedziała się, że ten nie był jej wierny.

Gdy Gaczorek związała się z Fornalem, nie chciała upubliczniać ich relacji. To, co ich łączy, planowali zachować dla siebie, ale nie byli w stanie tego zrobić. — Oboje jesteśmy osobami publicznymi, prędzej czy później, ktoś by się zorientował, że my jesteśmy razem. Tutaj nastąpiło to prędzej, dużo prędzej [...] — tłumaczyła we vlogu. Jednocześnie zapewniła, że nie zamierza epatować swoim związkiem w sieci. — Dużą część tego związku chciałabym zachować dla nas, żeby to była moja prywatność — podkreślała.

Nowa miłość pojawia się niespodziewanie. Fryzjerka nie myślała, że po swoich trudnych doświadczeniach otworzy się przed jakimś mężczyzną. — Ten związek jest dla mnie czymś niesamowitym. Nie spodziewałam się, że w ogóle będę w związku, bo byłam tak bardzo zamknięta i kompletnie nie myślałam o tym. Nie myślałam o tym, że otworzę się na tyle, że dam jakiemuś facetowi szansę, że będę chciała kogoś poznać i żeby ktoś poznał mnie. Ale jest fajnie i to mnie bardzo cieszy [...] — mówiła we vlogu w październiku 2023 r.

W czerwcu br. podczas Q&A jeden z fanów zapytał Sylwię Gaczorek, czy planuje kiedyś nagrać z Tomaszem Fornalem filmik, w którym opowiedzieliby np., jak się poznali. "Nie, nie mamy potrzeby dzielić się takimi rzeczami. Jestem nauczona i wiem, że miłość lubi ciszę. Mam wrażenie, że im więcej się gada, tym bardziej chce się zagłuszyć to, że w związku jest źle" — oznajmiła na Instastory.

Sylwia Gaczorek od dawna cieszy się bardzo dużą popularnością w sieci (aktualnie jej profil na Instagramie obserwuje ponad 600 tys. internautów, a w serwisie YouTube jej kanał subskrybuje ponad 260 tys. osób). Ostatnio fryzjerka zdradziła, że z hejtem i brzydkimi komentarzami zaczęła się spotykać dopiero wtedy, gdy świat dowiedział się o jej związku z siatkarzem.

Według niej do hejtu nie przyczyniła się popularność, lecz coś zupełnie innego. — To nawet nie chodzi o popularność, tylko mój chłopak nigdy wcześniej nie miał dziewczyny, też nie pokazywał się publicznie z nikim. Ja byłam tą pierwszą dziewczyną, w którą można było uderzyć i wiadomo, że ludzie będą oceniać. Uważam, że to jest całkiem naturalne, że oceniamy i oglądamy [...] — opowiadała w rozmowie z Wersow w serii "Czy to prawda, że..." na YT.

Zaznaczyła też, że jeśli spotyka się z jakimiś brzydkimi komentarzami, to głównie ze strony fanek Fornala, które "za nią nie przepadają". — To też jest dla mnie zrozumiałe, bo nie wszyscy muszą cię lubić — podsumowała.

W tym samym programie Sylwia Gaczorek przyznała, że nie czuje presji wynikającej z faktu, że jej związek jest publiczny. — Mamy bardzo duży luz. Mój chłopak jest takim śmieszkiem [...] i uczy mnie swojego luzu. On ma taki luz, jakiego nie ma nikt. Nie czuję żadnej presji — oznajmiła.

Wersow zapytała swoją bliską koleżankę o to, jak to jest być w związku z siatkarzem? — Ciężko na pewno, bo myślę, że bardzo duża presja i odpowiedzialność spoczywa na nim. Widzę, jak on się bardzo stara i jak ciężko pracuje. Wiem, że mu bardzo zależy i jest niesamowicie ambitny. Niekoniecznie dobrze radzi sobie z porażkami, bo jest tak bardzo pracowity i ambitny, że zawsze chce być najlepszy, co mi się bardzo podoba. Ja jestem z boku i go wspieram. Czasami jest ciężko, ale po to jestem, żeby go wspierać — podkreśliła.

Gaczorek nie ukrywa, że na ich relację dobrze wpływa fakt, że oboje są zapracowanymi ludźmi. — Gdybym nie miała tak dużo obowiązków, to myślę, że mogłabym mieć kłopot z tym, że on często wyjeżdża, nie ma go w domu, a jak jest, to czasami po prostu chce poleżeć w łóżku, bo nie ma siły, żeby iść coś zjeść czy zrobić coś fajnego. A ja lubię jeździć na rolkach, iść na rower [...] — opowiadała.

Influencerka bardzo wspiera ukochanego. Często można ją zobaczyć na trybunach. Jak sama przyznała w "Czy to prawda, że...", nikt nie oczekuje od niej, by pojawiała się na każdym meczu reprezentacji. — Ale ja chcę być. Lubię te mecze, tę atmosferę siatkówki, wiadomo, że lubię też [jeździć na mecze — red.], żeby go wspierać, ale dla mnie bardzo wartościowe są również spotkania z dziewczynami — zdradziła Gaczorek.

Fryzjerka zasugerowała, że partnerki siatkarzy mają ze sobą bardzo fajny kontakt. — Każda jest inna, robi coś innego, ale przeżywamy podobne rzeczy, możemy się wspierać, coś sobie doradzić, a czasem się wyżalić. [...] To jest taka bardzo fajna energia — oznajmiła.

Źródło:Przegląd Sportowy Onet

Autor:GOL

Data utworzenia:

10 sierpnia 2024 09:50 aktualizacja:

10 sierpnia 2024 14:52

Wiadomości SportoweTomasz FornalSiatkówkaIgrzyska Olimpijskie - Paryż 2024Igrzyska olimpijskieSportowe Love